Prawdziwe przyczyny rosnącej inflacji w Polsce

Inflacja po raz kolejny w historii wymknęła się spod kontroli. Odczyt CPI za listopad to już 7,7% r/r. Spadek wartości pieniądza jest już najwyższy od 2000 roku. Rosnące ceny żywności, gazu, paliw na stacjach, usług, zaczynają przerażać, zwłaszcza osoby o średnich i niższych dochodach. Za tę samą kwotę, możemy kupić coraz mniej towarów i usług. Narodowy Bank Polski (NBP) i Rada Polityki Pieniężnej (RPP) skompromitowały się i straciły zaufanie społeczne. Kiedy przestały dbać o wartość Polskiej waluty i zaczęły ignorować cel inflacyjny, wynoszący 2,5% w skali roku, z maksymalnym odchyleniem 1%, w górę lub w dół. Widząc jak szybko, spada wartość naszych pieniędzy, zadajemy sobie pytanie, o przyczyny rosnącej inflacji w Polsce.

Inflacja okrada nas z oszczędności

Zacznijmy od zdefiniowania pojęcia inflacji konsumenckiej, czyli CPI. Podręcznikowo możemy określić to zjawisko, procesem wzrostu przeciętnego poziomu cen w gospodarce. Potocznie mówimy, że większość towarów i usług „drożeje”. Czyli spada siła nabywcza krajowego pieniądza.

inflacja polska cpi listopad 2021

Źródło: Investing.com

Jest to zjawisko bardzo niekorzystne dla naszych finansów osobistych. Ponieważ za tę samą kwotę kupujemy coraz mniej dóbr. Inflacja okrada nas z oszczędności. Rządowa instytucja, jaką jest GUS, celowo zaniża wysokość inflacji, manipulując składem tzw. koszyka inflacyjnego. Jej rzeczywista wartość jest o wiele wyższa, od podawanych odczytów przez Główny Urząd Statystyczny. Większość z nas zauważa, że inflacja jest realnie dwucyfrowa.

Główne przyczyny rosnącej inflacji:

  • Nadmierna emisja pustego pieniądza przez banki centralne oraz jego kreowanie w bankach komercyjnych. Pretekstem było ogłoszenie w 2020 roku pandemii COVID-19. Największe banki centralne rozpoczęły dodruk swoich walut (programy QE), a mniejsze poszły w ich ślady. Również Narodowy Bank Polski, kupując obligacje Skarbu Państwa, pomaga finansować rosnące zadłużenie rządu.
  • Obniżenie stóp procentowych praktycznie do zera i utrzymywanie ich na zbyt niskim poziomie, w stosunku do inflacji zbyt długo. Nakręcono akcję kredytową i zaciąganie zobowiązań finansowych w coraz bardziej nieprzemyślany sposób. RPP w Polsce bardzo mocno obniżyła stopy procentowe w 2020. Po czym nie zaczęła ich podwyższać, choć powinna to zrobić już na początku 2021 r. Widząc sine odbicie gospodarcze i rosnącą inflację. Sprawiono, że zbyt nisko oprocentowane pieniądze na lokatach bankowych tracą na wartości. Społeczeństwo masowo wypłaca pieniądze z lokat i swoje oszczędności kieruje na rynek.
  • Wprowadzanie tzw. lockdawnów przez wiele krajów, przerwało łańcuchy dostaw i pracę części firm. Spadła dostępność surowców i wzrosły ich ceny. Przekładając się na wzrost kosztów produkcji. Ograniczenie podaży, przy wzroście ilości pustego pieniądza na rynku, musiało przełożyć się na wzrost cen.
  • Szybki wzrost popytu w gospodarce, spowodowany nadmiernym dodrukiem pieniędzy. Jest wspomagany ożywieniem gospodarczym i tańszym kredytem.

Celowe działanie rządów

Rządzący celowo dążyli od wielu lat, do wywołania wysokiej inflacji. Dodrukiem pieniędzy i utrzymywaniem stóp procentowych na zbyt niskich poziomach. Choć żaden polityk w Polsce i za granicą nie powie tego wprost. Spadek wartości pieniądza, pomaga ukryć ich niekompetencję. Inflacja zmniejsza poziom nadmiernego zadłużenia krajów, do którego doprowadzili. Zaś większość obywateli, tracąc realną wartość oszczędności, staje się bardziej uzależniona od polityków; emitujących pieniądze poprzez banki centralne. Trwa niszczenie klasy średniej i małej przedsiębiorczości. Wprowadza się stopniowo rządy korporacji i sprzyjających im polityków.

stopy procentowe i inflacja

Zbyt niskie stopy procentowe wspomagały wzrost inflacji.  Źródło: Bloomberg

Kumulacja wielu czynników jednocześnie, sprawiła, że tak szybko spada wartość naszych pieniędzy. Opowieści premiera Morawieckiego o Rosji jako głównej przyczynie inflacji, to bajki dla najbardziej naiwnych. Podobnie jak bzdurne wypowiedzi Narodowego Banku Polskiego i prezesa Adama Glapińskiego. Twierdzącego w 2020 r., że Polsce groziła deflacja zamiast inflacji. Choć niezależni ekonomiści ostrzegali już wcześniej o tym zagrożeniu. NBP i RPP udawały, że problemu nie ma.

Możesz również polubić…

2 komentarze

  1. Seba pisze:

    Witam. Nazwisko Glapiński na zawsze weszło do panteonu zasłużonych dla inflacji. Wszak jego działania stworzyły przesłanki do wprowadzenia przez rząd tarczy antyinflacyjnej….

  2. Exaros pisze:

    Glapiński wybrał ośmieszanie siebie i NBP na Twitterze zamiast realnych działań, czyli podwyżek stóp. Ten statysta obudził się zbyt późno i skompromitował.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

− four = one